Zostaw komentarz. To mnie motywuje! |
Rozdział dedykuję mojej przyjaciółce bez, której by nie powstał :**
Dwa dni później
Dziś jest ten dzień. Dzień, w którym dowiemy się jaka płeć jest naszego dziecka. Wchodzę właśnie do gabinetu. Leon czeka zniecierpliwiony na poczekalni, aż ginekolog potwierdzi, że to dziewczynka. Siadam na kozetce po czym się kładę podciągam do
góry bluzkę, a pan Hecker zaczął robić mi USG.
-Więc tak... Na ekranie widać gołym okiem, że pani spodziewa się córeczki.-Uśmiecham się do Lekarza. W pewnym momencie Leon wbiegł do gabinetu z szerokim uśmiechem na twarzy. Miał taki uśmiech co wyglądało jakby był małym chłopczykiem, który dostał owocowego lizaka.
-Może pan powtórzyć jaka jest płeć dziecka?-Zapytał po chwili Verdas.
-Płeć dziecka to dziewczynka.-Odpowiedział rozbawiony lekarz. Leon podbiegł do mnie i mnie przytulił.
-Widzisz? Mówiłem, że będziemy mieć córeczkę!
-Oj Leon, Leon. Dobrze, że się cieszysz, ale proszę cię wyjdź stąd, bo lekarz musi mnie jeszcze zbadać i popytać. Dobrze?
-No, dobrze...-Rzucił zrezygnowany i wyszedł. Ginekolog się zaśmiał.
-Widzę, że pani mąż się bardzo cieszy.
-Mąż? Nie. To jest mój narzeczony.
-Przepraszam za pomyłkę. Możemy wracać do badań?
-Tak oczywiście.
~~~
Jakąś godzinę temu przyszliśmy od lekarza i poszliśmy do
-Ludmiła, a gdzie wasz piesek, bo dawno go nie widziałam?
-Nie ma go.
-Jak to nie ma?
-Pamiętasz jak ci mówiłam, że siostra do mnie przyjechała z córką?
-Tak pamiętam.
-No więc przyjechała wraz z Victorią i moja siostrzenica zaczęła coś tam mówić, że ten piesek jest słodki, fajny i bóg wie co jeszcze. Emma pytała się mnie czy nie dalibyśmy im tego psa, a ja do nie czemu nie i tak nie mamy czasu nim się zajmować, więc wzięły go do siebie.
-Aha.
-A właśnie! Dowiedzieliście się czy będziecie mieć córeczkę czy synka?
-Tak. Będziemy mieć córeczkę. Leon był...
-Co ja?-Przerwał mi Verdas wchodzący wraz z Fede.
-...wniebowzięty.
-Ale w czym wniebowzięty?
-Że będziemy mieć córeczkę.
-A no tak! Bo miałem rację.
-Tak, tak. Misiu, a teraz idź do łazienki i umyj sobie policzek, bo masz od smaru, a ty Fede też idź, bo masz czoło od smaru.-Bąknęłam ze śmiechem. Popatrzyli na siebie przez chwilę i wybuchnęli niepohamowanym śmiechem.
-Dobra koniec tych chichów śmiechów marsz do łazienki się umyć!-Krzyknęła Ludmiła.
-Tak kochanie...-Odparł Federico.
~~~
Więc tak... Tego do góry nie będę komentować...
Wiem krótki za co was najmocniej PRZEPRASZAM!
Nie mam weny... Najchętniej to zakończyłabym to opowiadanie i zaczęła wstawiać nowe.
8 komentarzy=Rozdział 29
Nie długo na blogu wybije 30k wyświetleń! Jej! Więc z tej okazji już nie długo zrobię wam niespodziankę!
Założyłam sobie Ask'a. Dodałam go w zakładce ''Kontakt". Możecie mnie pytać o co chcecie na pewno odpowiem
Gif standardowo od osoby, która wie, że to o nią chodzi xD
Daria :D
Super rozdział. Leonetta będzie miała córeczkę!
OdpowiedzUsuńLeosiek szczęśliwy! ! Oj to będzie córeczka tatusia.Hehe. życzę weny i czekam na next :-)
Suupi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Córeczka! :) ŚWIETNIE♥
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!!! córeczka i Wniebowzięty leon Hahaha czekam na dalszy Ciąg
OdpowiedzUsuńBedzie coreczka tatusia xd rodzial swietny
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. Masz mega talent. Szkoda, że już niedługo kończysz to opowiadanie, bo bardzo mi się spodobało.
OdpowiedzUsuńZuza.
Extra :D
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuń