Zostaw komentarz. To mnie motywuję. |
Z dedykacją dla Camuflage.~Wszystkiego najlepszego z okazji imienin ;**
Spóźnione, ale szczere ;)
Spóźnione, ale szczere ;)
Wchodzę do
mojego mieszkania i trzęsącymi się rękoma zamykam drzwi. Nie wiem jak mu to
powiem, ale w końcu muszę.
-Cześć skarbie.-Powiedział radośnie Federico podchodząc do mnie. Uśmiechnęłam się do niego blado.-Coś się stało?-Dodał.
-N-nie. Znaczy tak.-Zająkałam się.
-To tak czy nie?-Zapytał dla pewności.
-Tak.-Pociągnęłam go za rękę w stronę kanapy i kazałam mu usiąść. Natomiast ja
usiadłam naprzeciwko niego. Wciągnęłam głośno powietrze po czym złączyłam ręce
razem.-Cześć skarbie.-Powiedział radośnie Federico podchodząc do mnie. Uśmiechnęłam się do niego blado.-Coś się stało?-Dodał.
-N-nie. Znaczy tak.-Zająkałam się.
-To tak czy nie?-Zapytał dla pewności.
-Fede, bo ja.. my.. Ugh jestem w ciąży.-Rzuciłam szybko. Popatrzył na mnie zdezorientowany. Otworzył buzię, żeby coś powiedzieć, ale po chwili zamknął. Wiedziałam. Na pewno będzie mi kazał się wynosić. Zamknęłam oczy i przełknęłam głośno ślinę. Nie minęło pięć sekund, a poczułam ramiona mojego chłopaka na sobie.
-To wspaniała wiadomość.-Szepnął całując mnie w czoło.
-Nie jesteś zły?-Zapytałam.
-Nie. Dlaczego bym miał? Przecież jakby nie patrząc ja tez brałem w tym udział.-Zaśmiał się. Uśmiechnęłam się do niego i przytuliłam.-Damy radę. Nasze syn będzie miał najlepszych rodziców.-Powiedział dumnie.
-Skąd ta pewność, że będziemy mieć syna?
-Pff. Żadna pewność. To jest wiadome na sto procent.-Wyszczerzył swoje białe zęby.
Violetta
Przeszukując szafę wypadła jakaś koperta. Podniosłam ją i otwarłam. W środku znajdowały się dwa bilety do Hiszpanii. Chwila. Do Hiszpanii? To nie są moje bilety, bo chyba bym pamiętała, że je kupiłam. Wpatrując się w kartkę do pokoju wszedł Leon.
-Skarbie widziałaś moją ko… Znalazłaś.-Stwierdził.
-Właśnie znalazłam i nie wiem co.-Wstała i podałam mu kopertę.
-To miała być niespodzianka.-Powiedział zażenowany.
-Czyli to twoje bilety?-Popatrzyłam na niego z założonymi rękami na piersiach.
-Nie moje tylko nasze. Miałem ci powiedzieć za tydzień, ale widzę, że niespodzianka się nie udała.-Odparł ze skwaszeniem. Pokiwałam głową z dezaprobatą i go przytuliłam.
-Spokojnie. Udała się.-Zachichotałam. Pocałował mnie w czoło i się uśmiechnął.
Wychodzę właśnie z łazienki po czym idę do salonu gdzie siedzi szatyn. Klepie go lekko w ramię i kieruję się na taras jego domu. Usiadłam na schodku i popatrzyłam w gwiazdy. Tysiące gwiazd rozświetla niebo. Mogłabym tak siedzieć całymi nocami. Uwielbiam wszystko co związane jest z nocą. Pamiętam gdy miałam z jakieś czternaście lat wychodziłam przez okno na dach i mogłam tak siedzieć ciągle. Poczułam na swoich ramionach koc. Odwróciłam się i zobaczyłam zielonookiego, który siadał obok mnie. Oparłam głowę o jego ramię, a on mnie objął.
Przeszukując szafę wypadła jakaś koperta. Podniosłam ją i otwarłam. W środku znajdowały się dwa bilety do Hiszpanii. Chwila. Do Hiszpanii? To nie są moje bilety, bo chyba bym pamiętała, że je kupiłam. Wpatrując się w kartkę do pokoju wszedł Leon.
-Skarbie widziałaś moją ko… Znalazłaś.-Stwierdził.
-Właśnie znalazłam i nie wiem co.-Wstała i podałam mu kopertę.
-To miała być niespodzianka.-Powiedział zażenowany.
-Czyli to twoje bilety?-Popatrzyłam na niego z założonymi rękami na piersiach.
-Nie moje tylko nasze. Miałem ci powiedzieć za tydzień, ale widzę, że niespodzianka się nie udała.-Odparł ze skwaszeniem. Pokiwałam głową z dezaprobatą i go przytuliłam.
-Spokojnie. Udała się.-Zachichotałam. Pocałował mnie w czoło i się uśmiechnął.
Wychodzę właśnie z łazienki po czym idę do salonu gdzie siedzi szatyn. Klepie go lekko w ramię i kieruję się na taras jego domu. Usiadłam na schodku i popatrzyłam w gwiazdy. Tysiące gwiazd rozświetla niebo. Mogłabym tak siedzieć całymi nocami. Uwielbiam wszystko co związane jest z nocą. Pamiętam gdy miałam z jakieś czternaście lat wychodziłam przez okno na dach i mogłam tak siedzieć ciągle. Poczułam na swoich ramionach koc. Odwróciłam się i zobaczyłam zielonookiego, który siadał obok mnie. Oparłam głowę o jego ramię, a on mnie objął.
***
Od autorki: No i oto druga część dwudziestki! Właśnie dwudziestki.
Szybko ten czas leci. Już niedługo nawet rok bloga stuknie *0*
Ile wy czasu się ze mną męczycie :') Ale to chyba dobrze, nie?
Dzięki wam wiem, że kocham to co robię!
Do następnego!
10 komentarzy->Chapter 21.
Buziaki,
Daria *-*
#Maddy *-*
OdpowiedzUsuńHej Daria! ♥
UsuńFede przyjął nadzwyczaj spokojnie wiadomość o dziecku.
Ma szczęście. Inaczej V i L by mu dali popalić :**
Syn? A może córka co?
Fede jasnowidz :)
V znalazła bilety do Hiszpanii.
I buuuuum po niespodziance;);*
Leon trochę smutny z tego powodu, ale cóż ważne, że V podoba się ta niespodzianka.
Nie mogę się doczekać jak tam będą już :)
Gwiazdy. Viola. Leon. Ahhh ta miłość.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
#Karolina Ferro *-*
OdpowiedzUsuń#Camouflage *-* (Najlepszego jeszcze raz ;D)
OdpowiedzUsuńCudo
OdpowiedzUsuńcudo ! najlepsze ! doskonałe !
OdpowiedzUsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńChociaż raz nie jestem aż tak potwornie spóźniona!
OdpowiedzUsuń#BrawoJa XD
Jestem normalnie z siebie dumna XD
Ale wracając do rozdziału ;D
Albo jeszcze nie XD CUDOWNY GIF >>>>
Zakochałam się w nim *.*
Okej, teraz wracam do rozdziału :P
Cieszę, się że Fede tak spokojnie przyjął wiadomość o dziecku <3
Aby mu się oberwało gdyby zareagował inaczej XD
Dostałby kopa w dupę i ode mnie i o Violki i Leona XD
Czyżby szykował się wyjazd Leonetty do Hiszpanii?
A może właśnie w Espani wezmą przykład z Luśki i Fede? XD
Pozdrowionka <33
Zapraszam do mnie
http://jortinimylife.blogspot.com/
Hej!
OdpowiedzUsuńJestem tu nowa i zaczarowana twoim talentem. Bardzo mi się podoba ten blog. Przeczytałam wszystkie rozdziały i One shoty. Piszesz cudownie.
Rozdział jest zajebisty.
Leon słodziak. Wycieczka do Hiszpanii.
Lu w ciąży. Feder się cieszy. Już obstawia, że to chłopiec.
G.E.N.I.A.L.N.Y
Z.A.J.E.B.I.S.T.Y
F.A.N.T.A.S.T.Y.C.Z.N.Y
P.R.Z.E.P.I.Ę.K.N.Y
B.O.S.K.I
Czekam na next!
Serdecznie zapraszam do mnie. Może Ci się spodoba, może nie. Mój blog jest o Leonettcie:*
http://kochamleonetteforever.blogspot.de/?m=1
Pozdrawiam Patty;*
Buziaczki♥♡♥
dopiero co odkryłam twojego bloga a już nie mogę się oderwać od czytania :) z niecierpliwością czekam na next :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńO kurde!!!!
OdpowiedzUsuńJestem tutaj pierwszy raz i na pewno zostanę na dłużej! *O*
Masz, nową czytelniczkę :D
Rozdział mi się bardzo podoba, taki cudowny ^^
Na prawdę <333
Dodaję się do obserwujących i będę tutaj często zaglądać ^^
Czekam na kolejną perełkę <3
Jak znajdziesz czas, zapraszam do siebie, będzie mi bardzo miło ^^
Merry