Zostaw komentarz. To mnie motywuję. |
Nie dane nam było dalej się całować, ponieważ zaczął mi
dzwonić telefon. Przewróciłam teatralnie oczami i odebrałam urządzenie.
-Halo?
-Violetta! Ludmiła mówi. Federico się ze mną umówił!-Pisnęła do
słuchawki.
-Jej gratuluję.
-Coś ty taka nie w humorze? Przerwałam ci w czym…Aaa już rozumiem!
Jesteś z Leonem! I wam przerwałam… Dobra kończę pa!
-Kto dzwonił?
-Coś ty taki ciekawski? Przecież cię nie
zdradzam.-Zachichotałam.
-No wiem, ale chyba mogę się zapytać, nie?
-No możesz, możesz. Dzwoniła Ludmiła z informacją, że
Federico się z nią umówił.
-Czyli jednak się za nią wziął.
-Co? Jak to się za nią wziął?
-Wczoraj zadzwonił do mnie jaki to on nie szczęśliwy, bo nie
wie jak zaprosić Ludmiłę na randkę i tak dalej. No to mu powiedziałem, żeby po
prostu ją zaprosił i tyle.
Ludmiła
Okay. Teraz muszę zadzwonić do Kevin’a, że z nami koniec. O
wilku mowa! Właśnie dzwoni.
-Ludmiła?
-Tak?
-Jest sprawa. Bo ja.. Ja się zakochałem i to znaczy, że z nami koniec.
-Właśnie miałam też do ciebie dzwonić w tej sprawie. Ja też się
zakochałam.
-Więc zrywamy w zgodzie?
-Tak.
-To.. Do zobaczenia.
-Do zobaczenia.
Uff… Myślalam, że będzie gorzej. Na szczęście on mi to
ułatwił. Dobra koniec tego siedzenia! Zostało mi mało czasu do przyjścia
Federico. Wstałam z mojego wygodnego łóżka i poszłam do łazienki wziąć szybki
prysznic. Potem ubrałam się w moją ulubioną czarną sukienkę, która podkreślała
moje kobiece kształty, a do tego takiego samego koloru szpilki. Krwisto
czerwoną szminka poprawiałam swoje usta, aż tu nagle zaczął dzwonić dzwonek.
Szybko poprawiłam swoją fryzurę i pobiegłam otworzyć drzwi. Tak pobiegłam. To
że mam szpilki to nie znaczy, że nie umiem w nich biegać. Mniejsza. Otworzyłam
drewniana konstrukcję i zobaczyłam Włocha ubranego w czarny garnitur. Włosy
postawione miał na żel co sprawiało iluzje wyższego. Nie umiałam wydusić z
siebie nawet krótkiego cześć. Nie potrafiłam przestać na niego patrzeć.
-Cześć. Ślicznie wyglądasz.-Powiedział w końcu. Po tym
pocałował mnie w policzek.
-H-hej. Ty też niczego sobie.-Odparłam w końcu.
-Więc idziemy?-Kiwnęłam tylko twierdząco głową. Coś czuje,
że ta randka będzie najlepsza w moim życiu! Zdecydowanie najlepsza.
Violetta
Nudzi mi się jak małemu dziecku. Co ja mam robić? Leżę i się
nudzę, a Leon ogląda jakiś durny program.
-Leon..
-Tak wiem nudzi ci się.
-No to jeśli wiesz to wymyśl mi jakieś zajęcie.
-Zdejmij ciuchy i je popilnuj, a ja przy okazji sobie
popatrzę.-Uśmiechnął się do mnie chytrze i wrócił do poprzedniej czynności.
-Ha. Ha. Ha. Bardzo śmieszne. Jak jesteś taki mądry to sam
tak zrób.-Rzuciłam zirytowana. W mgnieniu oka szatyn nie miał już na sobie koszulki.
-Teraz muszę pilnować tej koszulki, żeby elfy mi jej nie
zabrały.-Powiedział poważnie, a ja nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.
-Jesteś dziwny.
-Ale to we mnie kochasz.-Odparł wyszczerzając swoje
śnieżnobiałe zęby po czym mnie pocałował.
-Dobra, dobra. A teraz zakładaj mi tą koszulkę to wtedy na
sto procent elfy ci jej nie wezmą.
-Tak sądzisz?
-Tak.
-No to jeśli ty tak mówisz to okay.-Powiedział jednocześnie
zakładając na siebie z powrotem bluzkę. W między czasie dostałam jakąś
wiadomość, więc postanowiłam ją sprawdzić.
Od: Nieznany. 21:12
I jak ci się żyje z Leonkiem? Ciesz się ciesz póki możesz.
Pewnie teraz zastanawiasz się kim jestem? Niech ci twój
„idealny” Leon powie. On wie.
F.
„idealny” Leon powie. On wie.
F.
Leon wie kim jest ten tajemniczy F. A jeśli to jest jego
była dziewczyna? I ona się chce na nim zemścić?
-L-leon?
-Tak skarbie?
-Kto to jest?-Popatrzył na mnie niezrozumiale, ale po chwili
zrozumiał o co mi chodzi, gdy pokazałam mu tą wiadomość. Spojrzał na mnie
zdenerwowany. On coś wie i mi nie chce powiedzieć.
-Kurwa.-Przeklął pod nosem. Nie minęło parę sekund, a jego
już nie było w pokoju.
Leon
W tym momencie Filipe przegiął. Po jaką cholerę miesza w
nasze sprawy moją dziewczynę?! Wkurzony wybrałem jego numer i kliknąłem zieloną
słuchawkę.
-No witam cię mój przyjacielu.
-Dlaczego to robisz?
-Robię co?
-Dlaczego do kurwy nędzy mieszasz w nasze sprawy Violettę?!
-Powinna wiedzieć jaki jest naprawdę jej „idealny” chłopak. To, że
wyjechałeś z Rzymu nie znaczy, że uciekłeś od swoich problemów.
-Powiedz mi tylko dlaczego do cholery przypomniałeś sobie o mnie po
tych pieprzonych 4 latach?
-Hym.. Pomyślmy. Może dlatego, że chce się zemścić?
-Ty? Zemścić?
-Tak.
-Niby za co? Co ja takiego zrobiłem? To ty do kurwy uśmierciłeś mojego
brata.
-Sam chciał.
-Nie chciał. Myślał, że jeśli to zrobi przyrówna tobie. Byłeś do
cholery jego przyjacielem. Wykorzystałeś go. Wysłałeś go do tego cholernego
nielegalnego wyścigu motorów.
-Nie moja wina, że jeździć nie umiał i przy pierwszym zakręcie wjechał
w innego zawodnika.
-Ja pierdole! On miał 16 lat! Myślisz, ze taki szesnastolatek potrafi
jeździć na motorze?
-Będziesz się teraz rozczulać nad swoim bratem? Lepiej mnie słuchaj.
Albo po jutrze widzę cię w Rzymie i załatwiamy tą sprawę twarzą w twarz, albo
twoja Violetka długo nie pożyje.
-Jesteś gnojem.
-Mówi ten co jeszcze parę lat temu wciągał marihuanę i pieprzył każdą
napotkaną laskę.
-Za dwa dni będę.
-Tak myślałem. Do zobaczenia przyjacielu.
-Taa do zobaczenia.
Wściekły rzuciłem telefonem o podłogę. Już mi nie zależy czy
się zepsuł czy nie.
-Twój brat zginął?-Usłyszałem za sobą głos Castillo.
Zamarłem.-Dlaczego mi nie powiedziałeś? Nie ufasz mi?-No kurwa nie. Nie, nie,
nie i jeszcze raz nie! Ona zaraz zacznie płakać.
-Violu to nie tak.
-A jak?
-Chodźmy do pokoju to ci to wszystko wytłumaczę.-Kiwnęła
twierdząco głową. Weszliśmy do mojej sypialni i
usiedliśmy na łóżku.
-Więc?
-Więc, tak miałem brata. Zginął w wieku 16 lat.-Wciągnąłem
głośno powietrze.
***
Od autorki: Witam, witam kocham pingwiny! xD
Od razu mówię nie zabijajcie mnie, że zakończyłam w takim momencie! xD
Wiecie, że Lajon miał brata, wiecie jak zginął, ale nie wiecie co tak naprawdę się wydarzyło,
gdy Verdas miał 18 lat ^^
Standardowo nie wiem co pisać w notce, więc paa xD
Do następnego!
9 komentarzy-> Chapter 15.
Buziaki,
Daria *-*
#Królik Królik *-*
OdpowiedzUsuńRozdział cudoooo!
UsuńViolka jak narazie wie o bracie Leona.
Ten idiota dalej ją nęka SMS-ami
Czy on nie może odpuścić?
Leon wyjedzie do Rzymu?
Powie Violce o wszystkim czy nie?
Luska i Fede na randce. Oho nowy związek?
Przeszłość wraca. Biedny Lajon.
Czekam na next :-)
Buziaczki :* ❤
Maddy ( kiedyś Królik ) ❤
#Karolina Ferro *-*
OdpowiedzUsuńHej!!
UsuńFedemila na randce!!
Aww...
Egh... Felipe.
Nie lubię gośća.
Co on chce zrobić V?!
Ach, ale Leoś się przyznał...
Jak zareaguje Vils!?
Co tak naprawdę stało się bratu Leośka?!
Yhh tyle pytań, a żadnej odpowiedzi...
JESZCZE!!
Super rozdział!
Czekam na naxt
Buziaki :-**
#Ryan *-*
OdpowiedzUsuńJestem mega zdenerwowana bo usunął się kom.
UsuńPiszę teraz krótki kom bo się wkurzyłam.
Na samym początku Luśka zerwała z bojfriendem. Zerwali w zgodzie. Myślałam, że takie coś nie istnieje ... a jednak ...
Pan F. nadal wysyła sms-y. No niech się skurwiel odczepi -_-
Teraz do V i serio to zaczynam się bać. A jak Leon z nim gadał o swoim bracie to się popłaczkałam. Potem V się dowiedziała a ja muszę cię zabić. Jak możesz kończyć w takim momencie? Serio. Normalnie całe moje życie zależy od tego co się stanie dalej a ty kończysz w tak ważnej chwili!
Ale i tak cię kocham <3
Powiadasz że nie wiemy wszystkiego? Czym zaskoczy nas Daria w rozdziale 15? To tajemnicza tajemnica.
No to tak kochana Wesołych Świąt i Happy New Year od Ryan.
Love,
Ryan
Cudeńko👍
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny ❤❤❤
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3
OdpowiedzUsuńWyciągam moje łopaty i zakopię cię żywcem XD
Jak!? Ja się pytam jak!?
Jak mogłaś w takim momencie!?
Przecież... Ja nie będę mogła w nocy spać bo będę sie zastanawiała jak to się skończy. Weź no xD
Leonka dopadają błędy z przeszłość... Biedaczek.
Violetta też biedna... Taka niewtajemniczona Xd
CZekam na next i zapraszam do mnie <3
http://jortinimylife.blogspot.com/