Strony

sobota, 31 października 2015

Chapter 07| Koniec.



          
Zostaw komentarz. To mnie motywuję.

 Z dedykacją dla Królik Królik i Karolina Ferro.
    

        Popatrzyłam niezrozumiale na dziewczyny, ale po chwili zrozumiałam o co im chodzi.
-Co? Nie!-Krzyknęłam po cichu.
-To dlaczego śpi u ciebie.
-Nie śpi u mnie, tylko w pokoju gościnnym.
-Dobra niech ci będzie. Możemy wejść?

sobota, 24 października 2015

Chapter 06| Nie rozumiem już nic.



       
Zostaw komentarz. To mnie motywuje.
      
Z dedykacją dla Królik Królik i Karolina Verdas.

       Może jednak? Może on jest zwykłym kryminalistą, który udaje przed dziewczyną, że jest miły, troskliwy i tak dalej? Szybko odłożyłam zły scenariusz na bok. Do końca wieczora nie myślałam już o tym pocałunku tylko umyłam się i poszłam spać.


sobota, 17 października 2015

Chapter 05| Przepraszam nie powinienem.

Zostaw komentarz. To mnie motywuje.
Z dedykacją dla Królik Królik.

       Ferro przyjrzała mi się bardzo dokładnie.
-Kto cię zaprosił?
-Zgadnij.
-Verdas?
-Bingo.
-Czyli macie randkę!-Pisnęła uradowana Ferro.
-Nie randkę tylko przyjacielski wypad.
-Okłamuj sama siebie. Vivi przecież on jest ewidentnie w tobie zakochany po same uszy.
-Weź skończ się bawić w swatkę.

sobota, 10 października 2015

Chapter 04| Bardzo śmieszne.



      
Zostaw komentarz. To mnie motywuje.
 
Z dedykacją dla Victoria.


       Popatrzyłam na Ferro. Szkoda mi się jej zrobiło.

-Lu nie wszystko stracone. Ja na przykład też popełniłam dużo głupstw.
-Na przykład?
-Em…no…y…A może…nie…to… O mam! Na przykład jak wydarłam się na pana Samuela przez telefon, bo Alex mnie wkurzył.
-To byłaś ty?-Parsknął śmiechem Verdas.
-Tak.-Zaczęłam się śmiać z tego wspomnienia.


sobota, 3 października 2015

Chapter 03| Twój szef.



         
Zostaw komentarz. To mnie motywuje.
     Z dedykacją dla Victoria, Karolina Staszek.


      Wstałam o godzinie siódmej, a do pracy mam dopiero na dziewiątą. Ubrałam na siebie białą koszulę i czarną spódnicę do kolan oraz szpilki pod kolor spódnicy. Weszłam do kuchni i sięgnęłam z szafki płatki Muesli. Nasypałam do miski i zalałam mlekiem. Po około 20 minutach byłam gotowa do wyjścia. Wyszłam z mojego mieszkania i je zakluczyłam po czym skierowałam się do windy. Weszłam do swojego samochodu. Odpaliłam silnik i wyjechałam z parkingu. W drodze do pracy włączyłam radio i zaczęłam słuchać muzyki. Akurat puścili mój ulubiony kawałek, czyli Sugar - Maroon 5. Zrobiłam troszeczkę głośniej i jechałam dalej. Nim się obejrzałam byłam już na miejscu.