Zostaw komentarz. To mnie motywuje. |
Szybko schowałam twarz, żeby Leon nie zobaczył jak się rumienię.
-Oj Violuś... Nie chowaj twojej ślicznej buźki, bo i tak wiele razy widziałem jak się rumienisz. Wiedziałaś, że rumienisz się nawet przez sen?
-Serio?
-Tak, a jak ślicznie mówisz moje imię gdy śpisz. Jestem ciekawy co ci się śni, że tak często wypowiadasz moje imię i się rumienisz.-Teraz to spaliłam takiego buraka jak nie wiem co. Przecież Leon nie może się dowiedzieć co mi się śni...Z nim w roli głównej. Nie może i tyle.
-Mam pytanie.
-Jakie?
-Co ci się śni ze mną?
-Ee...yy...No ten tego, jakby to powiedzieć? Eeeee..... Jak my ten... Sam wiesz co.-Powiedziałam szybko.
-To jest to co ja myślę?-Poruszał zabawnie brwiami.
-Tak...
-Chciałbym, żeby te twoje sny były prawdziwe, skoro codziennie ci się to śni.-Popatrzyłam na niego zszokowanym wzrokiem.
-I co pieprzył byś mnie codziennie?
-Nie.
-Jak nie?
-Bo ja bym się z tobą kochał codziennie.-Odparł i mnie pocałował.
Następnego dnia
Wypisali mnie już ze szpitala. Z dzieckiem jest wszystko w porządku. Tylko jak ja powiem to mamie? Coś wymyśle. Wchodzimy z Leonem do domu, a gdy byliśmy już w środku Francesca i Lara rzuciły się na mnie tak jakby nie widziałyby mnie z dwa lata.
-Violu i jak?
-Wszystko w porządku. A i jeszcze jedno zostaniecie ciotkami.
-Co?! Czyli Leon ojcem?!
-Nie dziadkiem. No jasne, że ojcem.
-Leon!
-Tak?-Rzucił wychylając się z kuchni.
-Chodź no tu.
-O co chodzi?
-Coś zmajstrował?
-Ja?
-Nie ksiądz. Tak ty.
-Nic.
-Jak to nic?
-No nic. Ale powiecie mi wreszcie o co chodzi?
-Czyli już nie wiesz jak się dzieci robi?
-Aa...! O to wam chodzi!
-Olśniło cię.
-No tak jak Vils wam mówiła. Będziecie ciotkami.
-Masz Lara.-Powiedziała Fran dając Larze 50 złoty.
-Eee... Dlaczego dałaś jej 50 złoty?-Zapytałam po chwili.
-Bo się założyłyśmy.
-Ale o co?
-O to, która będzie miała rację. Lara powiedziała, że Leon z tobą będzie mieć dziecko przed ślubem, a ja mówiła, że będziecie mieć po ślubie.
-Aha. Fajnie wiedzieć.
~~~
Witam was w drugiej części rozdziału
25!
(Dla spostrzegawczych. Kto zauważył, że w ostatnim rozdziale
napisałam sześć komentarzy rozdział 26, a nie sześć komentarzy
druga część rozdziału 25? xD)
Tego do góry nie będę komentować pozostawiam to wam ^^
Rozdział pojawia się dzisiaj, ponieważ nie będzie mnie w weekend.
8 komentarzy=Rozdział 26
Setka :D
Och Darioo <3
OdpowiedzUsuńJakaś ty kochana...
JA I DEDYKACJA?
Dobra mniejsza ;*
Rozdział Cudny :D
I ten zakład o 50 zł <3
JA TEŻ CHCE <3
Talentu do pisania to ja nie mam małpko... :D
DO ZOBACZENIA, Blanco.
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńI ten zadkład xd
Czekam na next
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńI ten zadkład xd
Czekam na next
Ale dni spóznienia :(
OdpowiedzUsuńAle cudny!
To mój pierwszy skomentowany post na tym blogu. A każdy jest przeczytany!
Kochana zakochałam się w tym blogu. Jest na prawdę cudny.
ten blog jak i rozdział.
Nie, nie podlizuję się xD
Leon "coś" zmajstrował haha!
Fajne! czekam co dalej :D btw. bycie ciocią jest super! sama nią jestem :) mega fajne uczucie ;)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie :)
http://jorgemyuniverse.blogspot.com/
Cuuudo *-*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział.
http://zycie-po-smierci-sie-nie-konczy.blogspot.com