Strój Violetty |
Odparła z chytrym uśmieszkiem.-Co?! My tylko się całowaliśmy!! Do niczego tam nie doszło!-Krzyknęłam zdenerwowana.-Spokojnie. Ja nie wiem czy to prawda. Gdy Fede przyszedł do domu zaczął mi tłumaczyć o tym jak was przyłapał na gorącym uczynku.-Tłumaczyła jednocześnie mnie uspokajając.-Oj jak do mnie przyjdzie będzie miał przechlapane.-Rzekłam wściekła. Nim się obejrzałyśmy byłyśmy już na miejscu. Najpierw idziemy do sklepu H&M, a kończąc na sklepie ZARA.
*4 godziny później*
Skończyłyśmy już zakupy i bolą nas strasznie nogi więc postanowiłam zadzwonić po Leona, żeby po nas przyjechał.
-Halo Leon? Możesz po nas przyjechać?-Zapytałam.
-Tak skarbie. Tylko gdzie jesteście?-Odpowiedział po chwili.
-Jesteśmy przed centrum handlowym.-Odparłam.
-Dobrze kotek za 10 minut będę.-Rzekł.
-Ok. Czekamy do zobaczenia.-Powiedziałam i zakończyłam rozmowę. Więc tak jak powiedział mój chłopak, tak zrobił i przyjechał po nas. Weszłyśmy do auta i przywitałam się z Leonem całusem w policzek.-Cześć skarbie.-Powiedział przy całusie w policzek jednak widziałam, że liczył na coś więcej.-Halo! Ja też tu jestem! Dość tych amorów! Przecież możecie się śmiało całować w domu, a nie teraz!-Burknęła ze śmiechem Lu. Po czym ruszylismy.
*20 minut później*
Odwieźliśmy Lu do jej domu i zrobiłam mały hałas Fede za to co powiedział swojej dziewczynie(od aut. czyli Lu) gdy wszedł do mojego domu. Nie wiedział co powiedzieć tylko spuścił głowę i spłonął ze wstydu. Leon w każdym bądź razie nie wiedział o co mi chodzi i wypytywał się mnie w aucie. Gdy mu opowiedziałam chciał wrócić i zrobić mu jeszcze większy hałas, ale po chwili zrezygnował i powiedział, że mam brata o bujnej wyobraźni z czym się zgodziłam. Wreszcie dojechaliśmy do mojego domu.-Może wejdziesz?-Spytałam z uśmiechem.-Chętnie.-Odparł wchodząc do mojego mieszkania.-Chcesz coś do picia?-Zaproponowałam.-Wiesz co może sok.-Odpowiedział nie odrywając ode mnie wzroku, więc poszłam do kuchni po sok i zaniosłam Leonowi. Usiedliśmy na kanapie i wtuliłam się w tors mojego ukochanego, a on ucałował mnie w czołu po czym się uśmiechłam. Postanowiłam, że zrobimy sobie wieczór filmowy i oglądniemy film komediowy pt. " Głupi, głupszy i najgłupszy". Po czym postanowiliśmy, że naszą randkę przełożymy na jutro bo mamy na dziś dość wrażeń.
*Ludmiła w tym samym czasie*
To jaki hałas zrobiła mu Viola rozbawiło mnie kompletnie. Tylko jedno mnie zastanawia dlaczego tak mi powiedział.-Fede. Mam pytanie czemu powiedziałeś mi nie prawdę o tym co Vila robiła z Leonem??-Zapytałam spokojnym głosem.-No...bo...ja...Ja chciałem wkurzyć Violę, bo wiem jak nie lubi o tym mówić z jej udziałem i myślałem, że będzie się śmiać, a jednak wyszło na odwrót i za to oberwałem i to nie źle.-Powiedział, a ja z nie dowierzaniem na niego patrzyłam.-Gniewasz się?-Spytał mnie po chwili.-Oj Fede...No trochę się gniewam, ale następnym razem nie wkurzaj Violi proszę. Widzę, że układa jej się z Leonem więc nie psuj tego bo zobaczysz do czego jestem zdolna.-Odparłam grożąc mu palcem.
*Leon*
Viola zasnęła. Ona tak słodko śpi, ale przecież nie zostawię jej na kanapie. Więc wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni. Gdy kładłem ją na łóżku przebudziła się.-Leon gdzie idziesz?-Spytała zaspanym głosem.-Śpij...Ja idę już do domu kochanie.-Powiedziałem głaszcząc ją po głowie.-Nie!! Nigdzie nie idziesz śpisz ze mną. I koniec kropka.-Odparła i wzięła pidżamę, a potem poszła do łazienki się przebrać. Nie wiedziałem co powiedzieć i siedziałem jak słup.-A ty jeszcze siedzisz?Czemu się nie przebrałeś?-Pytała wychodząc z łazienki.-Ale ty mówisz serio?!-Powiedziałem po ocknięciu się.-Tak. Czy coś ci nie pasuje? Jak chcesz to możesz spać w pokoju gościnnym lub na kanapie w salonie.-Odparła.-Nie wręcz przeciwnie tylko jestem zdziwiony twoją propozycją.-Rzekłem.-To już się nie dziw tylko idź się przebrać w twoje bokserki.-Mówiła wyciągając moje bokserki z szafy. Wziąłem bieliznę i poszedłem się przebrać jak kazała moja dziewczyna. Gdy przyszedłem położyłem się koło ukochanej i przykryłem kołdrą.-A tak z ciekawości zapytam.Skąd masz moje bokserki?-Zapytałem, a ona wtuliła się we mnie.-Zostawiłeś je u mnie wczoraj więc je schowałam na wszelki wypadek taki jak ten.-Rzekła po czym momentalnie zasnęła.Skąd jej przychodzą takie pomysły "pomyślałem" no cóż za to ją kocham. Gdy skończyłem rozmyślać zasnąłem.
_____________________________________________
Hejo!! Na dziś rozdział 4. Nie wiem czy jutro wstawię rozdział,ale zobaczę czy będę miała wenę. Powiem krótko
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=CZEKASZ NA NEXT
Ps. Zapomniałabym teraz możecie pisać w komentarzach rezerwację na rozdział czyli będę dedykować rozdziały dla osoby/osób, które będą chciały np.
Ten rozdział jest dedykowany...(osobie, która chce)
W dzisiejszym rozdziale była mała kłótnia rodzeństwa Castillo. Czy się pogodzą i czy Viola wybaczy Fede co zrobił? Zobaczycie w następnym rozdziale!!!
Setka :D
<3
OdpowiedzUsuń