sobota, 19 września 2015

Chapter 01| Spotkanie.



           
Zostaw komentarz. To mnie motywuje.
       Idę przez długi korytarz Verdas Firm Inc. Moje szpilki pukają o posadzkę firmy jednocześnie wydobywając głuchy dźwięk. Kieruję się właśnie w stronę gabinetu mojego szefa, ponieważ kazał mi uzupełnić dokumenty po czym mu je przynieść. Podchodzę do dużych drewnianych drzwi i pukam. Słyszę ciche "proszę", więc wchodzę do pomieszczenia.

-Dzień dobry panie Verdas. Przyniosłam panu te dokumenty, o które pan prosił.
-A tak. Dziękuje panno Castillo. Proszę je położyć na biurku.-Odparł, a ja wykonałam jego polecenie.
-Panno Castillo. Dzisiejsza kolacja odbędzie się o 19.00. Adres prześlę pani przez e-mail.
-Dobrze proszę pana. Coś jeszcze zrobić? Wypełnić jakieś dokumenty?
-Nie, nie trzeba. Może pani już iść do domu.
-Naprawdę?
-Tak, niech się pani panno Castillo przyszykuje na dzisiaj wieczór.
-Dobrze. Dziękuję i do widzenia panie Verdas.-Powiedziałam i wyszłam z gabinetu szefa. Poszłam szybko po moją torebkę oraz oznajmiłam Ludmile, że kończę wcześniej pracę. Wyszłam przed ogromny budynek Verdas Firm Inc. po czym skierowałam się w stronę mojego samochodu. Wsiadłam do niego. Odpaliłam silnik i pojechałam do mojego mieszkania.
Będąc już w domu podchodzę do mojego biurka i odpalam laptopa. Wchodzę na pocztę i zaczynam szukać wiadomości od mojego szefa.



Nadawca: Leon Verdas.
Adresat: Violetta Castillo.
Temat: Spotkanie.
Godzina: 17:56


Witam!
Mój ojciec kazał przekazać pani panno Violetto adres restauracji, w której ma odbyć się dzisiejsze spotkanie.
Ul. Majdana 32
Do zobaczenia.
Leon Verdas, przyszły właściciel Verdas Firm Inc.



Czyli syn mojego szefa ma na imię Leon. Śliczne imię. Tylko jest jeden problem. Ile on ma lat?! Jest starszy czy młodszy ode mnie?! Może będzie coś o nim w Internecie? Wystukałam szybko w przeglądarce Google imię i nazwisko Verdas’a.



Leon Verdas syn właściciela firmy Verdas Firm Inc. Urodzony (nie znamy takiej informacji). Nie długo ma przejąć firmę po ojcu. Wiele dziewczyn próbuje zdobyć jego serce lecz im to się nie udaję. Krążą plotki, że młody szatyn ma narzeczoną, ale czy to prawda to nie wiemy. Jego hobby to motocross. To tyle informacji na temat Leona Verdas’a.



No fajnie dużo dowiedziałam się na temat młodego Verdas’a. Jest godzina 18.15. Dobra idę się szybko ubrać. Ubrałam się w czarną sukienkę do kolan do tego pasujące pod kolor szpilki oraz torebkę. Wyszłam z domu i zaczęłam kierować się w stronę restauracji. Akurat zjechałam się wraz z państwem Verdas.
-Dobry wieczór panno Castillo.-Przywitał się pan Verdas podając mi rękę. Pani Verdas przywitała się ze mną całusem w policzek, a młody Verdas ucałował moją rękę. Muszę przyznać, że Leon jest bardzo przystojny. Nie dziwię się dlaczego każda dziewczyna na niego leci. Weszliśmy do restauracji. Kelner zaprowadził nas do stolika. Usiadłam na przeciwko pani Mariany- bo tak ma na imię żona pana Samuela. Zamówiliśmy kolacje po czym zaczęliśmy omawiać projekt dotyczący firmy. Leon co chwilę patrzył na mnie co troszeczkę mnie krępowało podczas mówienia. Po omówieniu projektu posiedzieliśmy trochę i porozmawialiśmy.
-Pani Violetto, a ile ma pani lat?
-Dwadzieścia jeden.
-O… To tylko jest pani dwa lata młodsza od Leona. Szczerze mówiąc pasowalibyście do siebie.
-Mamo…
-Leon nie "mamo" powinieneś sobie już znaleźć dziewczynę, a nie ciągle ci w głowie ten motocross.-Bąknęła pani Mariana. Czyli Leon jest starzy ode mnie i nie ma dziewczyny. Mam szansę… Co ja gadam!? Nie znam gościa, a ja tu myślę, że mam u niego szansę.

         Kolacja przebiegła w bardzo miłej i luźnej atmosferze. Gdy wychodziliśmy z restauracji zaczęło padać. Po prostu super! Nie mam żadnego parasola, a do tego nie przyjechałam autem. Skrzywiłam się.
-Może podwieźć panią panno Violetto do domu?-Zapytał Leon.
-Jakby pan mógł.-Powiedziałam z lekkim uśmiechem.
-Jasne. Proszę wsiadać.-Odparł. Wsiadłam do czarnego Audi R8. Podałam mu adres po czym ruszyliśmy z miejsca.
-Może przejdziemy na ty?-Spytał przerywając niezręczną ciszę.
-Czemu nie. Powoli zaczyna mnie denerwować mówienie ciągle „Panno Violetto, Panie Leonie”.
-Mnie też. Więc jestem Leon.
-Violetta.-Rzuciłam w stronę Verdas’a. Dojechaliśmy na miejsce. Wysiadłam z auta.
-Dziękuję, że mnie podwiozłeś.
-Cała przyjemność po mojej stronie, a i jeszcze jedno. Dałabyś mi swój numer?-Zadał pytanie z wyczuwalną nadzieją w głosie.
-Okay. Daj swój telefon to ci wpiszę.-Podał mi urządzenie. Wpisałam mu się w kontaktach jako „Viola :3” po czym oddałam mu jego Iphone.
-Jeszcze raz dzięki i do zobaczenia!-Krzyknęłam odchodząc.



Leon

Viola już poszła. Muszę przyznać, że jest bardzo piękną i atrakcyjną kobietą. Miałem już odjeżdżać, ale zauważyłem, że zapomniała torebki. Wyszedłem z samochodu i skierowałem się w stronę jej mieszkania. Wszedłem do kamienicy i poszukałem na tabliczce wiszącej koło drzwi imienia i nazwiska Castillo. Jest! Violetta Castillo Nr mieszkania 13 Drugie piętro. Poszedłem na drugie piętro
pod mieszkanie Violi. Stoję przed drzwiami i pukam. Po chwili otwierają się.
-Ta…O Leon. Co cię sprowadza?
-Zapomniałaś torebki.-Powiedziałem podając jej przedmiot trzymający w ręce.
-Dziękuję. Kochany jesteś.-Oznajmiła i pocałowała mnie w policzek.
-Jak tu już jesteś to może wejdziesz na kawę?-Dodała po chwili.
-Nie, nie będę ci przeszkadzać zapewne chcesz mieć trochę czasu dla siebie.
-Nalegam. Co wieczór przesiaduje sama. Wejdź lepiej się poznamy.
-Jak już nalegasz to mogę wejść.
***
Od autorki: Witam was z rozdziałem pierwszym!
Mam nadzieję, że zrobił na was dobre wrażenie. :D
Osobiście ten rozdział mi się podoba nie podoba. Wiem, że mógł być lepszy.
A wy co o nim myślicie?
A i jeszcze jedno! Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie ;) Czas do jutra :*
8 komentarzy->Chapter 02.

Buziaki,
Daria *-* 

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ajjj Króliczek ma swoje miejsce! Dziękuję! !
      Rozdział genialny! Cudooooo!
      Co Ci się w nim nie podoba?
      Vils pracuje u Verdasa.
      Lajon niedługo przejmie firmę! Ojj.
      Kolacja z rodzinką Verdasow! :* :*
      Lajon odwozi Vils do domu i zostaje u niej na kawę.
      Mamuśka Leona jest zajebista. Hah ;*
      Znalazłbys sobie dziewczynę heh ;)
      Juz znalazł! Violetta.
      Czekam na next.
      Juz się nie mogę doczekać jak przebiegnie ich rozmowa w mieszkaniu. ;*

      Jeszcze raz dziękuję bardzooo za miejsce!

      Pozdrawiam Królik!
      Buziaczki :* ❤ ❤

      Usuń
  2. Świetny rozdział! ;*
    Violka poznała Leona i już taka wesoła :d
    No bo komu Leon by się nie podobał?!
    Dziewczyna, której on by się nie podobał musiałaby być jakaś głupia ;d
    No ale fajnie się zaczyna...
    Ciekawe co stanie się tego wieczoru xD
    Albo będzie to zwykła rozmowa;p
    No cóż, czekam ;3

    Hope

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!
    Czekam na nexta!!!!!!!!!!!!!!

    Buziaki :-***

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy będą wyniki konkursu ?

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz wywołuję uśmiech na mojej twarzy oraz motywuję do dalszego pisania, za co Wam serdecznie dziękuję! ❤

Statystyka

Informacje

Blog opowiada o losach bohaterów serialu "Violetta". Nie jest odwzorowaniem serialu.

Rozdziały są publikowane w każdą niedzielę.


Szablon widnieje od 12.08.2015 r.

Wykonał go mój grafik.
Treść zawiera wulgaryzmy, bez treści erotycznej.

Kontakt:
setka.verdas@o2.pl
Data założenia bloga: 21.02.2015 r.
Tytuł aktualnego opowiadania: "In My Dreams"


Pozdrawiam, Daria.

Obserwatorzy

Moja lista blogów, które czytam ^^

Tłumacz! ;D

© 2015 Daria Jorgistas
BDSGN