Rozdział 29|Epilog

Zostaw komentarz. To mnie motywuję!

Kilka lat później

   -Czyli tak poznaliście się z tatą?-Zapytała szesnastolatka.
-Tak kochanie.
-Ty to masz szczęście. Ile ja bym dała, żeby Brayan nie był takim egoistą.

-Veronica. Każdy facet był i będzie egoistą nawet twój ojciec.
-Ej! Nie jestem egoistą!-Powiedział z obrazą Verdas.
-A ładnie to tak podsłuchiwać?
-Nie... Ale to nie zmienia faktu, że nazwałaś mnie egoistą.
-A pamiętasz gdy...
-Dobra nie dokańczaj wiem o co ci chodzi.
-Sam widzisz.
-Jejku jakie te wasze kłótnie są zabawne.
-Veronica zdaje się, że Fabian siedzi u ciebie w pokoju.
-Co?! Co ten dureń tam robi?!-Krzyknęła zła szatynka.
-Fabian jest u kolegi.-Rzuciłam z rozbawieniem, gdy dziewczyna wyszła.
-Wiem.-Odparł i przyciągnął mnie do siebie.
-To dlaczego powiedziałeś Veronice, że siedzi w  jej pokoju?
-Żebyśmy mieli chwilę dla siebie.-Odparł i mnie pocałował. Całował mnie tak jak wtedy gdy mieliśmy dwadzieścia parę lat.
-Mamo! Tato! Jestem! Filip do nas przyszedł!-Krzyknął nasz czternastoletni syn.
-Miałeś racje z tą chwilą.
-Sama widzisz. Wiesz Veronica idzie dzisiaj na noc do koleżanki, a Fabian do kolegi. To może byśmy, wiesz.
-Ty tylko o jednym myślisz.-Zachichotałam.-Jesteś napalonym 38-latkiem.
-Wiem, ale tylko na moją kobietę.-Rzucił i mnie pocałował.

Kilka lat później
Rodzina Verdas'ów powiększyła się bardzo, ale to bardzo szybko. Violetta i Leon mają trójkę wnucząt z czego dwójkę chłopców i jedną dziewczynkę. Veronica urodziła Amelię i Sebastiana, a Katie-żona Fabiana-urodziła Kevin'a z czego sam Leon się cieszył, ponieważ nazwisko Verdas'ów jednak nie zginie.


Czy to koniec przygód rodziny Verdas'ów? Nie. To początek!


~~~
Hej! Przychodzę do was z Epilogiem po tak długiej nie obecności! Wiem, że miało być 30 rozdziałów, ale mi się nie chciało pisać xD Jak widzicie jest nowy szblon z czego się bardzo cieszę ^^ Za tydzień dodam prolog nowego opowiadania oraz dodam zakładki :)
Ps. Co myślicie o nowym szablonie? :D

6 komentarzy=Prolog nowego opowiadania

Daria :D